- Dla nas to jest swojego rodzaju konsekwencja, przez całą historię SLD walczyliśmy o prawa kobiet, zarówno te reprodukcyjne, jak i seksualne – powiedziała Małgorzata Kossakowska, przedstawicielka SLD w komitecie „Ratujmy Kobiety”, który dziś poinformował, iż złożył w Kancelarii Sejmu ponad 400 000 podpisów pod projektem ustawy liberalizującej przepisy aborcyjne.
- Raz nam się udało. Niestety tylko raz, ponad 20-lat temu udało się na rok udało się w Polsce zmienić ustawodawstwo – przypomniała polityczka Sojuszu. - Od 1997 r. mamy taki stan prawny, jaki dziś obowiązuje – dodała.
Podczas spotkania z dziennikarzami Kossakowska zwróciła się z apelem do dziennikarzy, aby przejrzeli prawodawstwo dotyczące aborcji i praw kobiet obowiązujące w krajach Unii Europejskiej.
- Trzeba zobaczyć w jakiej żyjemy egzotyce, jesteśmy w tym samym rzędzie co Irlandia, czy też Malta, niczego tym krajom nie ujmując, ale reszta tzw. krajów starej Unii bardzo dawno temu uregulowało kwestie aborcji, reprodukcji, czy też małżeństw homoseksualnych – przypomniała.